środa, 1 lipca 2009

omlet po arabsku

...kiedy byłam w Tunezji na przeciw hotelu była knajpka w której stołowali się głównie miejscowi... my też czasem wracając z plaży zaglądaliśmy na małe co nie co. Smakowało mi zawsze jedno danie niby kucharz miał swój "warsztat" wystawiony częściowo na ulicy to i tak nie wiedziałam co jem:) aż trafiłam na wpis hani-2 na "GP", która pisała, że jest to danie w/g przepisu cioci z Libanu i wtedy mnie olśniło, że to jest to!!!! a w każdym bądź razie coś bardzo podobnego... zrobiłam i powiem że w smaku prawie identyczne. Można podawać na talerzu albo jak kto woli w chlebkach np. pita, koniecznie z surówką... 




25 dag drobno posiekanej czerwonej cebuli
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka białego pieprzu
8 ubitych jaj
1 szklanka drobno posiekanej natki pietruszki
3 łyżki oliwy


 

Cebulę, sól i pieprz wrzucić do miski. Mieszać ręką, aż wetrze się przyprawy w cebulę. Dodać jajka i ubijać, aż mieszanina się spieni. Dodać posiekaną natkę i ubić. Na dużym ogniu podgrzać oliwę, wlać masę i smażyć z obu stron do zrumienienia. Można wlać od razu wszystko na patelnie wówczas omlet będzie grubszy. Ja jak autorka smażyłam partiami bo wolałam cieńsze...



2 komentarze: