...przepis na te naleśniki zobaczyłam u Iv . Dla mnie są bardzo sytne, nie wiem może to wina tych dwóch warstw...;) dwa zjem, ale ten drugi już tak ledwo ledwo. Mnie smakują chyba najbardziej bez dodatków ew. cienko posmarowane dżemem. Się na mnie chyba uparły robiłam je już trzy razy i za "Chiny ludowe" nie mogę zrobić takiego zdjęcia jakbym chciała. Więc na razie wrzucam takie jakie mam i niebawem znów zrobię może wtedy uda mi sie poprawić zdjęcie...
I warstwa:1 1/4 szklanki mąki
1 1/2 szklanki wody o temperaturze pokojowej
1 1/2 łyżki oleju roślinnego
1 łyżeczki soli
Mąkę wsypujemy do miski, wlewamy wodę. Ubijamy do uzyskania gładkiego ciasta. Następnie dodajemu olej, sól i wszystkio mieszamy. Przykrywamy i odstawiamy na około godzinę.
II warstwa:
1 szklanka mąki
2 duże jajka
1 szklanka wody o temperaturze pokojowej
3 łyżki cukru
Mąkę wsypujemy do miski. Jajka nalezy roztrzepać z wodą, a nastepnie dodać do mąki. Wszystko ubijamy aż ciasto będzie gładkie. Na końcu wsypujemy cukier i dokładnie mieszamy. Przykrywamy i również odstawiamy na około godz.
Ja nie odstawiałam ciasta od razu piekłam naleśniki
Oba ciasta ponownie wymieszaj. Patelnię dobrze rozgrzewamy i lekko smarujemy olejem. Pierwszą warstwę ciasta przelewamy na patelnię tak by pokryła cienko całe dno. Smażymy przez około 1 minutę, po czym wlewamy na wierzch drugą warstwę. Smażymy przez koleją minutę lub do momentu, gdy powierzchnia naleśnika zetnie się, odwracamy naleśnika. Smażymy z drugiej strony....
ale piękne !
OdpowiedzUsuńO jakie cudne
OdpowiedzUsuńPomysł mi się bardzo podoba:)
A zdjęcie jest naprawde dobre :)pozdrawiam
Wszystko co ma zwiazek z nalesnikiem uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńSuper są te naleśniki.
OdpowiedzUsuńJuż chyba wiem, co zaserwuję sobie na weekendowe śniadanie. ;)
Też się czaję na te naleśniki, bo na pewno świetnie smakują :)
OdpowiedzUsuńJakie cudne te naleśniki, mniam! Chęci mi narobiłaś:)
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę, że i Tobie smakują! Chyba niedługo je zrobie z pewnym nadzienie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie cieplutko!
P.S zdjęcie bardzo fajne:)
Ta wersja naleśników jest mi nieznana, ale zapewne jak czytam bardzo smaczna. Piękne zdjęcia wiosenne, ale gdzie ta wiosna...
OdpowiedzUsuńPyszne naleśniki, takich jeszcze nie jadłam ;) i śliczne zdjęcia, zwłaszcza te kropelki rosy, cudne :)
OdpowiedzUsuńTen typ naleśników jeszcze nie jest mi znany. Niedawno opanowałam amerykańskie naleśniki, ale widzę, że przyszedł czas na chińskie :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam w sobotę i bardzo mi smakowały warstwa słona i słodka fajnie razem się łączyły. Jako dodatek do naleśników użyłam dżemu truskawkowego i syropu, miodu z mniszka , z którym były jeszcze lepsze. Polecam wszystkim przepis.
OdpowiedzUsuń