...obłędnie słodkie i jeszcze bardziej obłędnie pyszne ciasto. Przepis e_katt z "GP". Blaszkę miałam 21x26cm a i tak jest dość niskie...
spód:
200 g czekoladowych herbatników (zmiksowanych na proszek)
100 g stopionego masła
2 łyżki wiórków kokosowych
200 g czekoladowych herbatników (zmiksowanych na proszek)
100 g stopionego masła
2 łyżki wiórków kokosowych
nadzienie:
1 puszka słodzonego mleka skondensowanego
125 g masła
90 g cukru
1 łyżka miodu
polewa:
200g gorzkiej czekolady
2 łyżki oleju najlepiej arachidowego
.
spód: masę herbatnikową mieszamy z roztopionym masłem i wiórkami kokosowymi. Wykładamy ją do blaszki wyłożonej natłuszczonym papierem do pieczenia
nadzienie: do garnka wylewamy mleko z puszki, dokładamy masło, miód i cukier. Na małym ogniu, ciągle mieszając, gotujemy ok 20 minut UWAGA trzeba baaaardzo uważać i non-stop mieszać bo chwila nieuwagi i masa się przypala, jeśli się jej intensywnie nie miesza.
Po 15 minutach zdejmujemy z ognia i ucieramy do ostudzenia, drewnianą pałką/łyżką, aż zbieleje i zgęstnieje ja mieszałam znów chyba z 15 minut. Wykładamy na herbatnikowy spód, odstawiamy do lodówki do stężenia.
W tym czasie zrobić polewę czekoladową. Czekoladę stapiamy w kąpieli wodnej wymieszanej, dodajemy 2 łyżeczki oleju. Całość równomiernie oblewamy czekoladą. Wstawiamy do lodówki, aż stężeje najlepiej na noc.
Wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńTen kawałek na zdjęciu niesamowicie działa na moje zmysły:)
OdpowiedzUsuńZasłodziłam się od samego patrzenia na te obłędnie apetyczne zdjęcia :) Chętnie poczęstowałabym się kawałeczkiem ;)
OdpowiedzUsuńkajmak! kocham!
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie, po prostu obłędnie! Będzie mi się śniło, na bank!:)
OdpowiedzUsuńo rany ale obłędne zdjęcia aż się cała zaśliniłam :))
OdpowiedzUsuńi na dodatek jak obłędnie wygląda!!! pożarłabym kawałek na miejscu...
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarze tak sobie myślę ze to ciacho jest dobre dla łasuchów mały kawałeczek się zje i starcza prawie na cały dzień...;) sprawdzone na mnie...;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńte wyciekające nadzinie mnie woła !;)
OdpowiedzUsuńIza wygląda obłędnie. Aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńKajmak, czekolada... no mniam :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie. Takiej słodkości mi właśnie dziś trzeba, kiedy za oknem zimno i mokro :)
OdpowiedzUsuńSwietne!
OdpowiedzUsuńEmmo, Ewo, Kasiu Flusso, Mat... dzięki za miłe słowa.....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo musiało być niebo w gębie.
OdpowiedzUsuńDaj Kawaaałek ! :D AAaah!!!
OdpowiedzUsuńboże, Muszę to zrobić, MUSZĘ!
OdpowiedzUsuńWitam. wczoraj zrobiłam to ciasto, jednakże do tej pory (ponad 24h) jeszcze nie stężało. Ile mam jeszcze czekać? Pachnie słodko i tak też wygląda :)
OdpowiedzUsuńAlu ja trzymałam w lodówce całą noc i do południa...już powinna być gotowa. Ona tak całkiem jest do końca zwarta jak ściskamy palcami to trochę wypływa...
OdpowiedzUsuńKajmak z puszki nie jest zły ani niesmaczny, ale nie umywa się do prawdziwego kajmaku, który robi się z tłustego mleka, gotuje godzinami i uciera potem z masłem. Ale to wyższa szkoła jazdy. Niemniej-polecam:D
OdpowiedzUsuńmniam! uwielbiam kajmak! koniecznie muszę przygotować to ciacho!!!
OdpowiedzUsuń