...tagine طاجين jest tradycyjną marokańską potrawą, przygotowaną w glinianym naczyniu z wysoką, stożkowatą pokrywą. Naczynia jeszcze nie posiadam ale kupie sobie kiedyś takie pięknie ozdobione wprost z Maroka... Nie ma jednego przepisu na tagine, a mój tez jest kombinacją kilku z internetu i tego co miałam akurat w lodówce... Pychaaa!
kurczak, filety kurczaka bądź udka
2 kiszone cytryny
2 ząbki czosnku, drobno posiekane
1 pokrojona papryka
1 marchewka
1 łyżeczka kuminu
1 łyżeczka papryki
1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
1/2 łyżeczki kardamonu
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki cynamonu
harissa
szczypta szafranu
2 łyżki oleju
1 łyżka miodu
1 łyżeczka imbiru startego (może być w proszku)
sól i pieprz do smaku
500 ml bulionu z kurczaka
listki świeżej kolendry
Na oliwie podsmażamy na rumiano kurczaka. Wyjmujemy i na oliwę wrzucamy cebulę, kiedy się zrumieni dodajemy czosnek, imbir i przyprawy, przez chwilkę smażymy. Wkładamy mięso. Podlewamy bulionem, dodajemy marchewkę, paprykę, kiszone cytryny i dusimy do miękkości. Na sam koniec doprawiamy miodem, solą i pieprzem. Podajemy z kuskusem posypane natką kolendry a jak ktoś nie lubi to natką pietruszki....;)
Chyba wlasnie mnie zmusilas do zrobienia tych kiszonych cytryn, ktore zawsze za mna chodzily, a zawsze bylam za leniwa...:)
OdpowiedzUsuńSliczne zdjecia!
PS. Moj maz potwierdza: napis po arabsku na pewno znaczy 'tagine' :):):))))))))))))))))))))))))
Ja też się czaję na zrobienie kiszonych cytryn... Dla tak pysznego dania warto :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne danie!
OdpowiedzUsuńKasiu...;) właśnie czekałam na "potwierdzenie"...
OdpowiedzUsuń....jak lubicie takie smaki to róbcie kobietki kiszone cytryny bo pyszności z tego wychodzą następnym razem będzie jagnięcy
Pysznie i kolorowo, mniam!:)
OdpowiedzUsuńbardzo smaczne! Chętnie bym poprosiła o porcyjkę , jeśli można:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle wspaniale to wygląda!!!!!
OdpowiedzUsuńWidzę, że zabrałaś mój talerz :DDD
Ale pyszności serwujesz :) A ja taka głodna....
OdpowiedzUsuńAle smakowite danie, lubię to danie. Ja do dzisiaj nie mogę przeżałować, że nie przywiozłam sobie tagine.
OdpowiedzUsuńMajanko...;) Kasiu dziękuję
OdpowiedzUsuńAtinko...no tego już nie ma ale jak będę robiła kolejny to zapraszam
Aniu...;) hihi mam kilka podobnych jeszcze a pamiętam jak mama chciała je wyrzucić i je ocaliłam...;) od zagłady
chanya... ja w Maroku nie byłam ale mam wielką ochotę się tam wybrać bo w Egipcie na próżno szukałam taginu...
pozdrawiam...;):)
Danie wygląda przepysznie ... mniam !:)
OdpowiedzUsuńo kiszonych cytrynach pierwsze słysze ;)
OdpowiedzUsuńDanie wygląda smakowicie ;)
Justynko...emmo:):) dziękuje a danie jak najbardziej polecam
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o kiszonych cytrynach :) Danie wygląda bardzo kolorowo i apetycznie!
OdpowiedzUsuńSmakowicie danie! Podoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńKiszone cytryny pychota. Tagine podają w Restauracji La Mancha w Toruniu. Wszystko przygotowuje kucharz z Maroka. Polecam bo naprawdę warto!!!!!!
OdpowiedzUsuńjak kiedyś będę to być może skorzystam
OdpowiedzUsuń