...przepis wycięty z jakiegoś czasopisma a i zdjęcie było dość zachęcające. Pączki są naprawdę pyszne, mięciutkie polecam wypróbowanie. Na drugi dzień równie dobre..;) Z podanych proporcji wyszło mi 17 pączków takich wykrawanych szklanką...;)
0,5kg mąki
5dag drożdży
szklanka mleka
6 żółtek
0,5 szkl cukru
15 dag masła
kieliszek rumu ( ja dałam czysta wódkę)
5dag drożdży
szklanka mleka
6 żółtek
0,5 szkl cukru
15 dag masła
kieliszek rumu ( ja dałam czysta wódkę)
Mleko zagotować dodać 2 łyżki mąki i wymieszać, żeby nie było grudek, gdy przestygnie dodać drożdże i łyżkę cukru. Żółtka utrzeć z cukrem, wlać do rozczynu- wymieszać. Dodać resztę mąki, rum. Po wyrobieniu ciasta wlać rozpuszczone i przestudzone masło. Wyrabiać aż ciasto będzie odchodziło od ręki. Odstawić na około pól godz w ciepłe miejsce. Formować małe pączki, po uformowaniu ostawiłam na ok 20 minut do wyrośnięcia. Smażyć na smalcu. Konfiturą nadziewałam po usmażeniu..
Jakie puchate te pąkale:)) Ja też dzisiaj robiłam, ale kwadratowe. Pozdrawiam Cie Izo serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńśliczne te twoje paczuchy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne, choć nie jestem amatorem pączków...
OdpowiedzUsuńdzieki Kobietki...za komentarze...;)
OdpowiedzUsuńO Jezu! A ja tak kocham paczki, ze musze omijac szeroko supermarketowa piekarnie :( Te Twoje PIEKNE!
OdpowiedzUsuńPiękne Ci wyszły! Z konfiturą i skórką pomarańczową ślicznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńOj nie, tak nie można!! Są cudownie...ukradnę Ci kilka... :)
OdpowiedzUsuńKasiu...ja też uwielbiam pączki..;) yyy co niestety widac
OdpowiedzUsuńOlu dziekuję..;)
Mary..;) dziekuję ja na Twoje slodkości nie moge patrzec bo bym wszystko zjadła... na pewno wypróbuję kilka przepisów i w wolnych chwilach czytam Twój blog..:) bardzo mi sie podoba i zdjęcia..;)
Wygladaja rewelacyjnie! Mogę się poczęstować? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pączki domowej roboty, wyszły Ci cudownie !:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Justynko ja też wolę domowe te ze sklepu zazwyczaj na drugi dzień nie jadalne są...;)
OdpowiedzUsuńAtinko... proszę częstuj się..;)
Wspaniały przepis :)
OdpowiedzUsuńOj jak ja bym takiego pączka teraz zjadła :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe.
OdpowiedzUsuńGrażynko, flusso, kabamaiga.....dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńTakie pączki pieke już od kilkunastu lat ,dostalam przepis od starszej pani ,są niezawodne , tylko marmolade daje przed pieczeniem są bardzo dobre
OdpowiedzUsuńBasiu...tak to prawda ja marmoladę kiedyś też dawałam przed pieczeniem ale często mi się jakoś wydostawała .....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam tradycyjne potrawy. A pączki zawsze kupne w tłusty czwartek ;/
OdpowiedzUsuńOd paru lat robię pączki i ten przepis jest naprawdę sprawdzony a pączki wychodzą świetne. Polecam
OdpowiedzUsuńM.
Świetnie wyglądają, u mnie dzisiaj tez pączki:)
OdpowiedzUsuńjaka mąka będzie najlepsza, ślinka cieknie na widok tych pączków muszę zrobić
OdpowiedzUsuńja zazwyczaj piekę z mąki tortowej. Pozdrawiam i proszę dać znać jak wyszły
OdpowiedzUsuńczym nadziewać / nie chodzi o konfiturę.
OdpowiedzUsuńja nadziewam po upieczeniu jak wspomniałam biorę szprycę i taką długą a wąską końcówkę
OdpowiedzUsuńzrobiłam, nie są złe ale ja bym dała ciut mniej drożdży gdyż są dość mocno wyczuwalne nie wiem może 3 dkg, nie miałam alkoholu więc dałam pół łyżki octu
OdpowiedzUsuńpączki niebo w gębie, gdy jadłam jeszcze ciepłe wydawało mi się że jest za dużo drożdży ale gdy już porządnie ostygły są pyszne, takie jak lubię
OdpowiedzUsuńcieszę się ze smakowały, dziekuję za komentarz i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń