...burfi to rodzaj indyjskich słodyczy robionych z mleka krowiego oraz cukru. Jest wiele odmian tego deseru. Ja na pierwszy raz zrobiłam z przepisu Chantel. Smakowało mi bardzo i teraz jak mi braknie słodyczy a będę miała na nie chęć to zrobię burfi bo mleko i migdały zawsze mam. Burfi mogą leżeć przez tydzień a w lodówce nawet kilka miesięcy ja robiłam ze 3 godziny temu i już zjadłam....
kubek migdałów (miałam w płatkach)
pół szklanki cukru
szczypta kardamonu
2 łyżki ghee lub masła niesolonego
1/3 kubka mleka
Mleko, cukier, migdały należy zmiksować przy pomocy blendera (mleka powinno być wystarczająco, by umożliwiło połączenie składników). Na patelni rozgrzać ghee na średnim ogniu i gdy się roztopi wrzucić masę migdałową. Podgrzewać cały czas mieszając. Gdy zacznie nieco gęstnieć (po ok. 6 minutach) należy dodać szczyptę kardamonu. Podgrzewać kolejne 2-3 minuty cały czas mieszając. Masa zgęstnieje i zacznie odchodzić od patelni, wtedy zdejmujemy ją z ognia i mieszamy jeszcze ok. minutę, dwie drewnianą łyżką. Blachę lub tackę smarujemy dobrze masłem i wykładamy burfi. Kształtujemy masę szpatułką i rękoma w prostokąt. Możemy posypać masę kawałkami np. migdałów, pistacji i lekko docisnąć. Zostawiamy masę na 20 minut do przestygnięcia. Po tym czasie kroimy ostrym nożem burfi w romby lub prostokąty. Zostawiamy do ostygnięcia w pokojowej temperaturze
źródło: "Przy kubku kawy"
Nathalia...częstuj się;) i dzięki za odwiedziny:))
OdpowiedzUsuńZauberi...dziękuję, to prawda ciekawe:)
Degustatorka...dziękuję:)
Judik...dziekuję, może się i TY skusisz i zrobisz
Niedawno wreszcie dorwałam kardamon w sklepie, ale jeszcze do niczego go nie dodawałam. Może zrobię te ciastka...
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy wygląda strasznie interesująco ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńMary...dziękuję;)
OdpowiedzUsuńEwo...po początku myślałam że Ci się nie podoba...;) haha udało Ci się mnie nabrać
Pluskotka...polecam tym bardziej że robi się je dosłownie w 10 minut:)
...pozdrawiam...
Nie dziwię się, że znikło w minutę!
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda i przez ekran czuję tę słodycz:)
Pozdrawiam!
Świetna propozycja: )nigdy nie jadłam, ale wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńHerbata też by pasowała. Eksperymentujesz czasami z dodatkami do dań w postaci herbat o odpowiednim smaku? Jeśli tak konkurs dilmah jest właśnie dla Ciebie. Wystarczy na stronie dniherbaty.pl zamieścić przepis na dowolne danie i dobrać do niego herbatę.
OdpowiedzUsuńCudowności! Słodkie i pyszne!Boskie... Musi tak własnie smakować...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fiu, fiu, fiu :-)
OdpowiedzUsuńIza, a to w konsystencji jest miękkie czy twardawe?
I gdzie mogę dostać ghee? I co to jest? :-)
Pozdrawiam :-)
Tastefully...zanim stężenie to jest taki hmm plastyczne;)) a potem coś w rodzaju kruchych krówek. A ghee to nasze zwykłe sklarowane masło:)Widziałam ostatnio w Biedronce ale pierunśtwo drogie 14czy 15 zl za 0,5kg bodajże. Więc lepiej rozpić nasze i ta białą piankę zebrać i voila! zrób polecam;) ja chyba dziś też znów zrobię :)
OdpowiedzUsuńAsiek...ojj tak zgadzam się z Twoimi słoawmi;)
Agnieszka34...ja herbatę tylko ze szklanki piję;))
Atina...ja od dawna na to miała chrapkę;)) polecam do zrobienia
blog: www.atinabc.blox.pl
Sowa...ojj tak zdecydowanie muszę powtórzyć:)
...pozdrawiam...
Wygląda przepysznie, chętnie zjadłabym kilka kawałków ... pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJustynko...;) częstuj sie
OdpowiedzUsuńIza, dziękuję za odpowiedź! :-)
OdpowiedzUsuńJakie fajne i szybkie słodkości:)
OdpowiedzUsuńAlinko...;) dziekuję i dodam jeszcze że smaczne
OdpowiedzUsuńSwietne ciastko. Mam kolezanke z Indii ale jeszcze nie jadlam takiej wersji u niej. Zaskocze ja twoja, zobaczymy jaka bedzie reakcja
OdpowiedzUsuńMałgorzato...;) jesli zrobisz mam nadzieję że dasz znać :)
OdpowiedzUsuńWygladaja pysznie.
OdpowiedzUsuńW ogole indyjskie slodycze sa wspaniale, ale jadalne tylko pod warunkiem, ze pije sie do nich mocna, szatanska kawe-oczywiscie bez cukru.
Mozna tez jeszcze prosciej. Z mleka w proszku i masla, z dodatkiem szafranu i cukru-pudru robi sie slodkie kulki, bardzo slodkie. Okropnie slodkie. Ale przepyszne. Świetnie wyglądają ozdobione "na jeżyka" płatkami migdałów.
A starta marchew staje się w pewnych okolicznościach królewskim deserem. Wystarczy długo ją gotować w tłustym mleku, z masłem, cukrem i kardamonem. Bardzo długo, aż osiągnie się gęstą masę. Taką gęstą masę się przekłada do formy, a jak zastygnie-się kroi. A jak wystygnie-się je. Całość. Od razu. Nie do powstrzymania :D
Czuję, żemusi byc bardzo słodkie :) Wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńOjej, ja też chcę! :)
OdpowiedzUsuń