środa, 12 lutego 2020

rozetki


...pamiętacie te ciasteczka?? dawno ich nie robiłam . Dziś przypadkiem wpadła mi w ręce foremka i postanowiłam usmażyć parę ciasteczek. Przepis niezawodny z karteczki która była dołączona do foremki. 
Z podanych proporcji wychodzi około 40 ciasteczek...





 
1 szklanka mąki
1 jajko
szczypta soli
1 łyżeczka cukru waniliowego
3/4 szklanki wody
1,5 łyżki śmietany
tłuszcz do smażenia

 
 
 
wszystkie składniki wsypujemy do garnka i dokładnie mieszamy. W rondelku bądź na patelni rozgrzewamy tłuszcz. 
 
Foremkę wkładamy na chwilkę do gorącego tłuszczu. Rozgrzaną foremkę osączmy  i zanurzamy w cieście na około 5 sekund, ale tylko do górnej krawędzi..inaczej trudno nam będzie "zdjąć" ciastko. Następnie foremkę z zanurzamy w tłuszczu i lekkim ruchem unosimy, ciastko powinno spaść ale czasem trzeba sobie pomóc widelcem, lub patyczkiem od szaszłyków (sprawdza się rewelacyjnie). Foremkę zostawiamy w patelni aby się dogrzała i powtarzamy czynność, aż upieczemy wszystko. 
 
Ciasteczka wykładamy na ręcznik papierowy żeby osączyć z tłuszczu. Posypujemy cukrem pudrem....

30 komentarzy:

  1. Wieki takich nie widziałam,i nie jadłam,kusisz :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Looks cool, beautiful and must taste great too!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda to na prawdę obłędnie, ale mi by się nie chciało tyle się z tym bawić :p

    OdpowiedzUsuń
  4. wspomnienie z dzieciństwa! Moja babcia nam takie robiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja pierwszy raz widzę! Jakie cudne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne, nigdy nie widziałam takich ciasteczek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pysznie wyglądają :) Mam to urządzenie do rozetek, leży zapomniane w szufladzie, muszę je odszukać i nasmażyć takich pyszności :) Chyba, że się wymienimy ? Za kilka rozetek dam kilka róż karnawałowych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj jaki sentymentalny widok.
    Niestety podczas którejś przeprowadzki zgubiłam ten sprzęt...

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że nie mam takiej foremki. Wyszły Ci cudownie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam taką rozetkę, muszę ją odnaleźć! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zawsze kiedy wchodzę do Ciebie na bloga, robię się głodna :) Cudowne i jakie apetyczne! Oj, chciałabym chciała! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. dzięki za przepis! mega chętnie z niego skorzystam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie sięgnęłabym po taką gwiazdkę...:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja mama ma taką rozetkę tylko moja skleroza zawsze daje o sobie znać i zapominam pożyczyć ją od niej ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie wyglądają, na pewno są pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają rewelacyjnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Znamy te ciasteczka z foremki na druciku:) my akurat mamy różyczki. Dużo zabawy przy pieczeniu ale efekt końcowy rekompensuje wysiłek. Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  18. pamiętam z dzieciństwa, w sumie muszę popatrzeć czy mam ten przyrząd z foremka do zrobienia

    OdpowiedzUsuń
  19. Pamiętam z dzieciństwa mieliśmy w domu takie foremki do wyciskania ciastek. Były chyba cztery, w mojej pamięci zapadł motyl.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam takiej foremki, slicznie wygladaja te rozetki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Robiłam do nich podejscie kilka razy, ale niestety nie chcą się odkleić od foremki i nie wiem co robie źle...

    OdpowiedzUsuń
  22. może foremka za wysoko jest zamoczona w cieście, powinna być tak 2-3 mm przed krawędzią

    OdpowiedzUsuń