środa, 17 czerwca 2009

zupa cytrynowo-limonkowa...

 

 

...nie ma to jak lekka, rozgrzewająca zupa w deszczowy dzień. Wczoraj właśnie tak było sennie i deszczowo nic mnie się nie chciało robić na obiad i przypomniałam sobie, że mam gdzieś zapisany przepis Komarki na tą zupę. Bardzo smaczna wypróbujcie...

 

 

 

 

przepis cytuję za Komarką:

60 dkg kurczaka,
2 cebule,
pęczek włoszczyzny,
1/3 szklanki białego ryżu, ja dałam pół szklanki
1/2 szklanki śmietany,
2 łyżki soku z cytryny,
2 łyżeczki skórki z limonki,
listek laurowy,
ziele angielskie,
sól i pieprz

Włożyć umytego kurczaka, włoszczyznę, cebule, listek laurowy, pieprz i ziele angielskie do garnka, zalać wodą, posolić i ugotować bulion (gotować na małym ogniu około 50 minut). Wyjąć mięso, obrać z kości, podzielić na małe kawałki. Odłożyć warzywa a wywar przecedzić przez sito. Rosół powtórnie zagotować, włożyć ryż i gotować, aż ryż stanie się miękki. Pod koniec gotowania dodać kawałki kurczaka.

W miseczce rozprowadzić śmietanę z trzema łyżkami gorącego rosołu, dodać sok z cytryny. Następnie wlać zawartość miseczki do rosołu, wymieszać, doprowadzić do wrzenia. Zupę doprawić solą i pieprzem, posypać skórką z limonki i natką pietruszki.

 

3 komentarze:

  1. Wygląda kusząco!

    OdpowiedzUsuń
  2. takiej zupy jeszcze nigdy nie jadłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie bede rozpisywac sie...zupka jest po prostu pyszna!!!:)

    OdpowiedzUsuń