niedziela, 30 maja 2010

tort calineczka

...nie wyszedł do końca tak jakbym chciała, ale jak na pierwszy raz to obleci... Miałam ozdobić masą z pianek ale nie bardzo  mi ten smak odpowiada. Biszkopt i krem z tego niezawodnego przepisu na tort w starym stylu. Wierzch również ozdobiony tym samym kremem;  do koloru zielonego dodałam galaretkę agrestową,  do różu budyń wiśniowy. Najgorszy kłopot był ze skrzydłami powinny być ciemno bordowe bądź fioletowe ale za nic w świecie nie mogłam uzyskać kolorku. Już myślałam że denaturatu dodam..;):) w końcu dodałam sok z jagód i wiśni bo jak były same jagody kolor był szarawy. Skrzydełka oprószone dodatkowo srebrnymi kulkami roznieconymi w moździerzu.... Na folii  spożywczej narysowałam obrazek i wyciskałam krem. Na noc wrzucony do zamrażalki....







8 komentarzy:

  1. Imponujący :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały. Córeczce na pewno się spodoba. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kulinarne fajerwerki30 maja 2010 22:46

    Jaki piękny! Dzieło sztuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. piegusek197631 maja 2010 22:40

    córcia napewno będzie zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawdziwe dzieło sztuki! Napracowałaś się przy nim!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrobil na mnie bardzo duże wrażenie. Podziwiam za tak piekny rysunek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak, dekorowanie tortów wymaga dużo wyobraźni, pomysłu i polotu :) i tego Ci nie zabrakło... córcia pewnie zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysłowe! Córa pewnie wniebowzięta ;D

    OdpowiedzUsuń