...ciasto jest kruchutkie a krem budyniowy pyszny. U nas w ok Łodzi jest to napoleonka w przepisie z którego korzystałam jest to kremówka, a Wy pod jaką nazwą znacie?
ciasto:
2 szklanki mąki
kostka masła
1/2 szklanki gęstej wiejskiej śmietany (ewentualnie kremówki 36% - od śmietany zależy kruchość ciasta, ważne, aby nie była zbyt wodnista)
krem:
3/4 l mleka 3,2%
1/4 kostki masła - 5 dag
1 szklanka cukru
duży cukier waniliowy
1 budyń waniliowy
2 łyżki mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 całe jaja
Składniki na ciasto posiekać na stolnicy, zagnieść, schłodzić. Podzielić na 2 części i rozwałkować na blaszki 25x40, po nakłuwać widelcem i upiec w temp.200C piekarnika elektrycznego przez ok.20 min., UWAŻAĆ przy wykładaniu z blachy- ciasto bardzo kruche. Ja ciasto rozwałkowałam na papier, łatwo dało się wyjąć
1/2 l mleka zagotować z masłem i cukrem oraz cukrem waniliowym. W 1 szklance mleka rozmiksować pozostałe składniki, czyli jajka, budyń oraz obie mąki, wlać to na wrzące mleko i ugotować jak budyń (do pojawienia się bąbli i zgęstnienia). Gorący krem wyłożyć na jeden placek, na to ostrożnie zsunąć drugie ciasto. Przestudzone ciasto posypać cukrem pudrem.
Chętnie bym spróbowała. U mnie mówi się kremówka ;), ale ciasto jest francuskie. Z kruchym nigdy nie jadłam. Mogę poprosić kawałeczek ;)
OdpowiedzUsuńAsiu to też jest takie jakby francuskie może trochę źle napisałam chodziło mi że jest kruchutkie i bardzo pyszne...;)
OdpowiedzUsuńoj tam... co za różnica jak się nazywa skoro tak wyśmienicie smakuje? :-)) uwielbiam opd każdą nazwą :-))
OdpowiedzUsuńNapoleonka::)
OdpowiedzUsuńPysznie Twoja wyglada!!!
Zdecydowanie Napoleonka. Jejku ja dawno nie jadłam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam, a jeszcze nie robiłam - zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńwow!!! Poproszę kawałeczek.. a najlepiej kilka.. będzie na zapas ;)
OdpowiedzUsuńWygląda mega-pysznie.. a to kruche ciacho wygląda na naprawdę baaaardzo kruche :)
Bardzo apetyczna:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to napoleonka.Pozdrawiam.
dziękuję za komentarze widzę że nazwa "Napoleonka" górą....
OdpowiedzUsuńIza u mnie to też nazywa się napoleonka, tak jak u większości w komentarzach. Pyszne !
OdpowiedzUsuńmie wiem czy takie wspaniłe
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam... co prawda poszłam na łatwiznę i ciasto francuskie było kupne, ale krem wyszedł REWELACYJNY :)
OdpowiedzUsuńGofia...;) dziekuje za komentarz no i fajnie że smakowało ;))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja znam jako napoleonkę, ale przyznam, że jeszcze nie robiłam. Twoja tak pysznie wygląda, ze może się zmobilizuję :)
OdpowiedzUsuńGrazynko...polecam bo jest na prawdę pyszna
OdpowiedzUsuńMojka mama zawsze mowila ze taka z kremem budyniowym to napoleonka, do kremowki jeszcze dodawlismy warste ubitej smietany kremowki, Za mna chodzila Karpatka ale chyba zrobie Napoleonke:)
OdpowiedzUsuńMaria, o widzisz to dobrze trafiłam z nazwą bo własnie u mnie w okolicy były takie z budyniem tylko. Ale zaciekawiłaś mnie z ta bita smietaną; wyszukam przepis i na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuń