piątek, 10 grudnia 2010

napoleonka, kremówka


...ciasto jest kruchutkie a krem budyniowy pyszny. U nas w ok Łodzi jest to napoleonka w przepisie z którego korzystałam jest to kremówka, a Wy pod jaką nazwą znacie?




ciasto:
2 szklanki mąki
kostka masła
1/2 szklanki gęstej wiejskiej śmietany (ewentualnie kremówki 36% - od  śmietany zależy kruchość ciasta, ważne, aby nie była zbyt wodnista)

krem:
3/4 l mleka 3,2%
1/4 kostki masła - 5 dag
1 szklanka cukru
duży cukier waniliowy
1 budyń waniliowy
2 łyżki mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 całe jaja



Składniki na ciasto posiekać na stolnicy, zagnieść, schłodzić. Podzielić na 2  części i rozwałkować na blaszki 25x40, po nakłuwać widelcem i upiec w temp.200C piekarnika elektrycznego przez ok.20 min., UWAŻAĆ przy wykładaniu z blachy- ciasto bardzo kruche. Ja ciasto rozwałkowałam na papier, łatwo dało się wyjąć

1/2 l mleka zagotować z masłem i cukrem oraz cukrem waniliowym. W 1 szklance mleka rozmiksować pozostałe składniki, czyli jajka, budyń oraz obie mąki, wlać to na wrzące mleko i ugotować jak budyń (do pojawienia się bąbli i zgęstnienia). Gorący krem wyłożyć na jeden placek, na to ostrożnie zsunąć drugie ciasto. Przestudzone ciasto posypać cukrem pudrem.

17 komentarzy:

  1. joanna_kuchareczka10 grudnia 2010 13:33

    Chętnie bym spróbowała. U mnie mówi się kremówka ;), ale ciasto jest francuskie. Z kruchym nigdy nie jadłam. Mogę poprosić kawałeczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu to też jest takie jakby francuskie może trochę źle napisałam chodziło mi że jest kruchutkie i bardzo pyszne...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj tam... co za różnica jak się nazywa skoro tak wyśmienicie smakuje? :-)) uwielbiam opd każdą nazwą :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Napoleonka::)
    Pysznie Twoja wyglada!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie Napoleonka. Jejku ja dawno nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam, a jeszcze nie robiłam - zachęciłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. milk_chocolate8412 grudnia 2010 09:51

    wow!!! Poproszę kawałeczek.. a najlepiej kilka.. będzie na zapas ;)
    Wygląda mega-pysznie.. a to kruche ciacho wygląda na naprawdę baaaardzo kruche :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo apetyczna:)
    Jak dla mnie to napoleonka.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję za komentarze widzę że nazwa "Napoleonka" górą....

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewa Smaczniutkie.pl16 grudnia 2010 10:46

    Iza u mnie to też nazywa się napoleonka, tak jak u większości w komentarzach. Pyszne !

    OdpowiedzUsuń
  11. mie wiem czy takie wspaniłe

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie zrobiłam... co prawda poszłam na łatwiznę i ciasto francuskie było kupne, ale krem wyszedł REWELACYJNY :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gofia...;) dziekuje za komentarz no i fajnie że smakowało ;))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. ja znam jako napoleonkę, ale przyznam, że jeszcze nie robiłam. Twoja tak pysznie wygląda, ze może się zmobilizuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Grazynko...polecam bo jest na prawdę pyszna

    OdpowiedzUsuń
  16. Mojka mama zawsze mowila ze taka z kremem budyniowym to napoleonka, do kremowki jeszcze dodawlismy warste ubitej smietany kremowki, Za mna chodzila Karpatka ale chyba zrobie Napoleonke:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Maria, o widzisz to dobrze trafiłam z nazwą bo własnie u mnie w okolicy były takie z budyniem tylko. Ale zaciekawiłaś mnie z ta bita smietaną; wyszukam przepis i na pewno wypróbuję

    OdpowiedzUsuń