ok. 80 dag cukru pudru
50g glukozy ( w proszku)
4 łyżeczki żelatyny
70 ml zimnej wody
3 łyżeczki margaryny "Planta"
olejek migdałowy
zalać żelatynę zimną wodą, odstawić na ok 5 minut.Postawić żelatynę nad parą wodną, mieszać aż się "rozluźni" wsypać glukozę, uważać,żeby papka się nie zagotowała! Jeśli się zagotuje należy zacząć od nowa. Dodać Plantę i zdjąć miskę z ognia zanim tłuszcz całkowicie się roztopi. Wlać olejek migdałowy, połączyć papkę z cukrem pudrem, wyrabiać aż masa będzie plastyczna. Cukier puder należy dosypywać stopniowo. Jeśli uznasz, że masa ma odpowiednią konsystencję to nie dosypuj więcej. Jeśli masa jest zbyt klejąca dodaj cukru, jeśli będzie zbyt sucha dodaj Planty. Gotową masę cukrową można wałkować na blacie posypanym mąką ziemniaczaną. Można też posmarować blat i wałek cienką warstwą planty (ja polecam mąkę ziemniaczaną) Rozwałkowaną masę zwinąć na wałek lub układając na przedramieniu przenieść na tort , dopasować rękami i obkroić niepotrzebne boki.
Kilka rad:
1.Do barwienia masy cukrowej najlepiej jest użyć barwników w proszku ewentualnie w paście. Barwniki w płynie rozrzedzają masę
2.Nie należny kłaść masy cukrowej na tort posmarowany śmietaną kremówką , ponieważ ją rozpuści, masa cukrowa nie powinna mieć żadnego kontaktu ze śmietaną. Najlepszy będzie krem budyniowy bądź maślany
3. Nie można kłaść na masę cukrową niektórych świeżych owoców (np. ananasów i kiwi)
4.Ozdoby można przyklejać za pomocą :
-lukru (z cukru pudru i wody)
-samej wody jeśli łączymy ze sobą elementy dekoracji takie jak np. części kokardy
-masy maślanej lub budyniowej
-specjalnego jadalnego kleju
-rozpuszczonej nad kąpielą wodną białej lub mlecznej czekolady (sprawdza się przy dużych ozdobach)
5.Przed pokrywaniem tortu masą cukrową można tort schłodzić w lodówce . Tort będzie bardziej stabilny i łatwiej będzie go dekorować
6.Masę cukrową można zrobić dzień wcześniej . Po zrobieniu należy od razu włożyć do foliowego woreczka, wypchnąć całe powietrze i szczelnie zamknąć . Jeśli masa cukrowa będzie miała bezpośredni kontakt z powietrzem, zacznie szybko wysychać i twardnieć. Nie ma potrzeby trzymać gotowej masy w lodówce. Przed użyciem wystarczy masę dobrze wyrobić aż do uzyskania gładkiej konsystencji lub włożyć na kilka sekund do mikrofali (dosłownie 3-4 sekundy)
Wolę oglądać niż dekorować:) Ale może i ja kiedyś wykorzystam tę masę.
OdpowiedzUsuńŚwietna robota:)
Pozdrawiam:)
http://zanadrze.blogspot.com/
Ha ha! :) Ale swietne! Sama lubilam te bajke strasznie! I pewnie dalej bym nie pozalowala ogladania! A, kiedy przeczytalam 'narzekajacy na zdolnosci' poczatek wpisu, myslalam, ze bedzie gorzej! :) Jak u mnie na przyklad... (mam ZERO wyobrazni trojwymiarowej!) Tymczasem wszystko wyszlo Ci slicznie!!! :)
OdpowiedzUsuńIza zdolna jesteś dziewczyna! Pamiętam jak robiłaś kiedyś na torcie syrenkę. Iza pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńNatalio...dziękuje, a gdzie tam zdolniacha
OdpowiedzUsuńGrażynko...polecam bo jest o wiele łatwiejsza od masy z pianek
Aniu...ja też zdecydowanie wole podziwiać takie cuda...
Kasiu...dziękuję:):) haha ja do tej pory mam te bajki na płytach i czasem oglądam. Marzy mi się by zrobić taki tort dwupiętrowy pokryty ta masą jak taki materiał gdzieniegdzie pozaginany i parę różyczek...ech może kiedyś zrobię takie cudo
Ewo...dziękuję bardzo ano robiłam rok temu z kremu i w sumie to nie wiem co łatwiejsze...ja tam nie mam cierpliwości do takich rzeczy
bardzo fajna ta masa, jeszcze jej nie robiłam, ale spróbuję:) śliczne figurki
OdpowiedzUsuńŚliczne dekoracje Ci wyszły!:) Nie małą radość na pewno sprawiły:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne. Gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuńIlko...dziękuję, a masę polecam jest świetna
OdpowiedzUsuńJudik...dziękuję, tak najważniejsze że podobał się osóbce dla której był przeznaczony...;)
Tastefully...dziękuję;)
___pozdrawiam___
Świetny przepis, zapisuję oczywiście ... a torcik wygląda cudnieeeee !:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
O jacie! Ale super:) czyli jednak ozdoby na tort nie pozostają juz tylko tajemnica dla prawdziwych cukierników:D
OdpowiedzUsuńZrobilabym taka na tort dla siostry,ale u mnie w domu raczej nikt nie lubi masy cukrowej, mimo ze ładnie wyglada:(
Karolino...dziękuję powiem szczerze że i ja nie przepadam za tą masą ale jak ktoś zdolny to można cuda z nią robić;)...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJustynko... dziękuję i również pozdrawiam :)
Świetne figurki!
OdpowiedzUsuńPiękny! Cudne dekoracje. Jestem pod wrażeniem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Asia
Ewo, Asiu...dziękuje za miłe komentarze i również Was pozdrawiam słonecznie...;)
OdpowiedzUsuńObłędne ozdoby Jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńszarlotku...:) dziekuje za miłe słowa
OdpowiedzUsuńPiękny tort. Gratulacja:)
OdpowiedzUsuńMary...;) dziękuję ale daleko mi do Twoich cudeniek...;)
OdpowiedzUsuńMasę robię bez dodatku tłuszczu, nie daję także olejku. Do podstawowego przepisu dołożyłam łyżeczkę kwasku cytrynowego. Ma ciekawy słodko-kwaśny smak i nie mdli po zjedzeniu ozdób czy torta pokrytego tą masą
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Z kolei jeśli byś chciała wygładzić tą białą masę cukrową pokrywającą tort, to są do tego takie specjalne wygładzacze, takie packi jakby.
OdpowiedzUsuńMuszę się pobawić.
OdpowiedzUsuń