...moje pierwsze czekoladki, bardziej zrobione na próbę, wygląd taki sobie nie miałam foremek silikonowych z których podejrzewam ładniej by "wyskoczyły" zrobiłam je w foremce od zwykłej bombonierki. Czekoladki wyszły dość smaczne i z pewnością będę częściej robiła i kombinowała ze smakami, bo to świetna zabawa...
120 g gorzkiej czekolady
krem czekoladowo-orzechowy (taki do smarowania chleba)
trochę rumu
pędzelek
foremki
Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki. Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Pędzelkiem smarujemy dokładnie ścianki oraz dno foremek rozpuszczoną, płynną czekoladą. Trzeba robić to dokładnie, tak, żeby całe ścianki były pokryte czekoladą. Formę wstawiamy do lodówki, żeby czekolada zastygła. Ponownie malujemy czekoladą foremki i znowu wkładamy do lodówki.
Czekoladki napełniamy kremem wymieszanym z rumem, a resztą czekolady zalewamy górę czekoladek. Jeśli czekolada za bardzo zastygnie ponownie podgrzewamy ją w kąpieli wodnej. Czekoladki wstawiamy do lodówki stężeją. Po tym czasie czekoladki delikatnie wyjmujemy z foremek i gotowe!!!
Inspiracja: "Tasty blog"
Cudowne czekoladki! No pięknie CI wyszły :)
OdpowiedzUsuńZjawiskowe !!! Masz talent kochana.Wielki!!!
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam sama czekoladek. Twoje wyglądają super :).
OdpowiedzUsuńwygadaja oblednie! :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł - myślałem właśnie o takich czekoladkach - trzeba próbować - fajna zabawa z domową czekoladą :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają :)I napewno super smakują :)
OdpowiedzUsuńA po co się bawić i czas tracić jak takie a moze i lepsze są w sklepie????
OdpowiedzUsuńOlala...ja mam czas i lubię sie bawić :)
OdpowiedzUsuńAsik...dziekuję :)) zgadza się były smaczne
Pan Deserek...polecam ja też będe rózne robiła bo mi sie spodobała taka "zabawa"
Mysiu...dziękuję :)))
Degustatorka...polecam w wolnej chwili można pokombinować :)
Lutka...dziękuję :) już od dawna miałam chęć spróbowac ale zawsze coś
Joanna, Majana...dziękuję :)
Dagmara...dziekuję pięknie za pamięć i wyróżnienie :) a czekoladki polecam :)
Samantha...dziękuję :) ojj tak były pyszne :)
Agattekh...dziękuję :))
Patrycjo...:))) tak takie w wersji dla dorosłych :))
Bez pytajnika oczywiście miało być ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne wyszły :D
Izuś, no śliczne Ci wyszły? :-) A pomysł z dodatkiem rumu jest fajny. No i pomysłowa z Ciebie dziewczyna, żeby z pudełka po bombonierce wyczarować takie cuda :D
OdpowiedzUsuńsupeer!! :)
OdpowiedzUsuńCudowne!!! Pięknie Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńDla mnie rewelacja - wyglądają nieziemsko i do tego ten wspaniały środek :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobają:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym opakowaniem od bombonierki
podziwiam cie za takie delikatne wyroby.
OdpowiedzUsuńMatko, co za pyszność..wygląda bosko!:)
OdpowiedzUsuńbardzo udana czekoladka:) Chętnie bym się poczęstowała:)
OdpowiedzUsuńGenialnie Ci wyszły te czekoladki!:)
OdpowiedzUsuńJudik...dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńAtinko...dzieki; a więc zapraszam
Mary...dziękuję ;))
Bernadeta...dziękuję; akurat coś mnie naszło bo z reguły nie bardzo lubię sie tak bawić
Amaranthrose...no musiałam coś wymyślić bo straszną chęć na nie miałam a foremek silikonowych brak :)
Chanya...dziekuję bardzo za miłe słowa
Moniko...dziękuję :))
Shinawa...dzięki ;)
Aniu..no te czekoladki powstały dzięki Tobie :)) i na pewno nie są ostatnimi
śliczne czekoladki !
OdpowiedzUsuń