... schneeballen rodzaj ciastek pochodzących z Niemiec znany co najmniej od 300 lat. Trochę roboty z nimi jest ja pod koniec miałam dość już, ale raz do roku warto się pomęczyć bo ładnie wyglądają i są całkiem smaczne.
375g mąki
50g cukru
50g masła
3 jaja
3 łyżki kwaśnej śmietany
nakrętka spirytusu :)
szczypta soli
Cukier puder do posypania
Do miski wsypujemy mąkę, cukier, jajka, masło, śmietanę, sól i spirytus; zagniatamy ciasto. Odstawiamy na 20 min. Po tym czasie ciasto dzielimy na 15 kawałków.
Każdy kawałek cienko rozwałkowujemy ma mniej więcej okrągły placek. Każdy placek nacinamy nożem lub radełkiem na paski o szerokości ok 1cm, jednocześnie zostawiając niedocięty 1-1,5cm od brzegu. W wysokim rondlu rozgrzewamy tłuszcz na którym będziemy smażyć nasze kule.
Trzonkiem drewnianej łyżki przeciągamy na przemian co drugi pasek.
Przenosimy po jednej kuli na łyżkę cedzakową bądź metalowe małe sitko, zanurzamy w gorącym tłuszczu i smażymy, kiedy ciasto w miarę nabierze kształtu możemy sitko wyjąć. jeśli byśmy wrzucili je od razu na tłuszcz nie zrobią nam się ładne kule.
Kule wyjmujemy na papierowy ręcznik, posypujemy cukrem pudrem.
źródło: "Nähen und mehr"
Mnie również od razu skojarzyły się z faworkami. Wyglądają naprawdę efektownie, tylko szkoda, że tyle z nimi roboty.
OdpowiedzUsuńRewelacja !!! Bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńUpierdliwe, ale ich wygląd to rekompensuje :)
OdpowiedzUsuńSmakowite i pomysłowe, aż mi szkoda, że nie mogę ich zrobić:( Od zawału mojego męza musialam niestety zrezygnować ze smażenia w głębokim tłuszczu. Więc pączki, faworki i wszelkie inne dobrodziejstwa tylko do podziwiania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Super, dziękuję za przepis, na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńAle zabawy z tym.... za to wyglądaja zachęcająco.
OdpowiedzUsuńTo nic, że dużo z nimi roboty.
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy wszystko wynagradza:)
Pysznie wyglądają!
Super wyglądają ! Przyznam, że nie znam, ale jak najbardziej zapisuję przepis ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWoW ale super wyglądają!:-)
OdpowiedzUsuńIza napracowałaś się, ale efekt znakomity. Świetnie, że pokazałaś krok po kroku jak wykonać :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak faworki ale widzę, że to co innego - muszę wypróbować fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super te kule :-)bardzo fajny przepis :-)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł.
OdpowiedzUsuńCUDNE! :-)
OdpowiedzUsuńNo popatrz, czego to nie wymyślą. Komuś się nie chciało robić faworków…ha, hha
OdpowiedzUsuńFajny blog, tyle inspiracji kulinarnych tu załapałam ;) dziekuje!
OdpowiedzUsuńBasia...dziękuję bardzo za odwiedziny i miłe słowa ;)
OdpowiedzUsuńMałgosiu..;) ojj uwierz wołałabym robić faworki z 2 kg mąki ;))
Asia, Degustatorka, Agattekh...dziękuję ;)
Jarku...jak masz cierpliwość albo przyrząd specjalny to polecam ;))
Ewa...dziękuję ;)) Ewo pewnie gdyby nie blog to bym się nie skusiła na nie nigdy, a tak to zawsze cos nowego trzeba spróbować
Judik...dziękuję ;))
Łucja...polecam ;))
Samantha...dziekuję mam nadzieję ze będą smakowały
Amaranthrose...:)) tylko szkoda że krótko trwa;)
Epikropa...no zabawy jest co niemiara
Ewa...:)) dziękuję jak kiedys sie skusisz daj znać
Anucha...szkoda ale cóż zdrowie jest wazniejsze
Bielinka...:)) tylko szkoda że znikają w mig;))
Lutka...dziekuję ;)
Moniko...bo one podobne w smaku. Ojj tak roboty z nimi jest niestety
Natalia...dziekuję ;))
Jolanta...dziekuję ;) ja je chyba ze dwa lata temu widziałam i tak czekały na swoją kolej
Mysiu...dziekuję ;))
Wygląda pysznie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWow, robi wrażenie, są śliczne i bardzo apetyczne, pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJadlam oryginalne z Niemiec i wygląd mają faktycznie obłędny ale jeśli chodzi o smak to nasze Polskie faworki są o niebo smaczniejsze.
OdpowiedzUsuń